Jeden punkt wywalczony w Markach po emcjonującym meczu
W sobotę, 2 listopada 2024 r. w meczu 13 kolejki piłkarskiej V Ligi Mazowieckiej Gr 1 seniorzy Mazura Gostynin zremisowali na wyjeździe z Marcovią Marki 2:2.
Emocjonujący i ciekawy mecz obejrzeli w sobotę kibice na stadionie w podwarszawskich Markach. Mimo zimna i silnego wiatru, mecz zwłaszcza w drugiej połowie stał na wysokim poziomie.
Do szatni oba zespoły schodziły przy remisie 1:1. Gospodarze objęli prowadzenie w 23 minucie. Przerzut że środka boiska na prawą stronę pod linie końcową do Emila Kani, który dośrodkował a piłkę niefortunnie do własnej siatki przy próbie wybicia skierował obrońca Mazura Piotr Szulczewski.
Dwanaście minut później Mazur wyrównał. Rzut rożny wykonywał Jan Rutkowski. Piłka wrzucona została na piąty metr od bramki, gdzie głową zmienił jej lot Paweł Znyk. Piłkę próbował złapać bramkarz Marcovii Kamil Cholewa, ale w zamieszaniu podbramkowym utrudnił mu to Piotr Szulczewski, który tym samym odpracował niefortunne trafienie samobójcze.
W drugiej połowie na boisku w Markach działo się bardzo dużo, oba zespoły często atakowały i stwarzały okazje strzeleckie. Od początku drugiej części meczu znaczna przewagę miała Marcovia, jednak dobrze w bramce Mazura spisywał się Hubert Borowy.
W 63 minucie drużyna gospodarzy ponownie wyszła na prowadzenie. Podopieczni trenera Piotra Szczechowicza wykonywali rzut wolny zza bocznej linii pola karnego, spod linii końcowej, w piłkarskim żargonie tak zwany. "krótki róg".
Piłka dośrodkowana została w pole karne, gdzie w zamieszaniu podbramkowym najpierw nastąpiła dobra interwencja Huberta Borowego, ale niestety, dobitka Dawida Brewczyńskiego znalazła się w siatce.
Na szczęście piłkarze Marcovii tylko pięć minut cieszyli się z prowadzenia. W 74 minucie strzał Kuby Sawickiego z około 30 metrów źle łapie w ręce Kamil Cholewa. Do piłki doskakuje Filip Bieniek, mija Chlewę i w zamieszaniu podbramkowym piłka wpada do siatki skierowana przez Bieńka, choć swój udział przy niej miał także Adam Dubielak, który uniemożliwił interwencję obrońcy gospodarzy.
To nie był jednak koniec emocji w Markach. Ostatnie minuty to ciągłe ataki gospodarzy i znakomite interwencje w bramce Mazura Huberta Borowego, który dwukrotnie zatrzymał strzały Daniela Ciechańskiego, legendę i króla strzelców z 5 Ligi klubu KTS Weszło Warszawa, który w tym sezonie reprezentuje barwy drużyny z Marek.
Mimo że Mazur wywalczył w bardzo dobrym stylu jeden punkt, i był to jeden z lepszych meczów w tym sezonie, to jednak wygrana Wkry Żuromin nad Deltą Słupno (4:0) zepchnęła naszą drużynę z dorobkiem 8 punktów na przedostatnie, 14. miejsce w tabeli.
Za tydzień gostyniński zespół pauzuje, gdyż z rozgrywek wycofał się zespół Świtu Staroźreby i każdy z zespołów piątoligowych ma jeden termin wolny.
Za dwa tygodnie Mazur rozegra ostatni mecz w tym roku, na wyjeździe z liderem KS Łomianki (16 listopada).
Marcovia Marki - Mazur Gostynin 2:2
bramki: 23' Piotr Szulczewski (samobójcza), 69' Dawid Brewczyński - 35' Paweł Znyk, 74' Filip Bieniek
Marcovia: Kamil Cholewa - Michał Boczoń (67'Jakub Stępkowski), Marcin Bochenek. Karol Bienias, Emil Kania, Kamil Żmuda (64' Piotr Cudny), Patryk Paziewski, Paweł Żmuda, Michał Durajczyk (46' Dawid Brewczyński), Eryk Agnyziak, Daniel Ciechański; trener: Piotr Szczechowicz
Mazur: Hubert Borowy - Piotr Szulczewski, Mikołaj Zieliński, Michał Olczak (71' Hubert Kwiatkowski), Michał Patora (88' Piotr Dutkiewicz) - Paweł Znyk, Mateusz Ostrowski, Michał Matecki (53' Adam Dubielak), Jakub Sawicki, Filip Bieniek, Jan Rutkowski; trener: Filip Skupiński, II trener: Paweł Kowalski
Komentarze